Czasem wystarczy jedno spojrzenie, by codzienność, którą myślisz, że znasz na wylot, nagle nabiera nowych barw i kształtów. W piątkowy wieczór, 22 listopada 2024 r., w naszej Galerii Podcień miało miejsce coś niezwykłego – wernisaż makrofotografii Aleksandry Chmury, który przeniósł licznie zgromadzonych gości w zupełnie inny wymiar rzeczywistości.
Od momentu, gdy drzwi galerii się otworzyły, stało się jasne, że to nie będzie typowy wernisaż. Zamiast dystansu – fascynacja, zachwyt i ciekawość unoszące się w powietrzu. Ludzie gromadzili się przy pracach, robiąc zdjęcia, wymieniając refleksje i pytania, które padały z każdej strony: „To naprawdę istnieje?
Wieczór rozpoczął się od ciepłego powitania gości przez Magdalenę Wiluś, której charyzmatyczne prowadzenie nadało wydarzeniu szczególny ton.
Podczas wernisażu Aleksandra Chmura przyjęła gratulacje od Burmistrza Piotra Magdy oraz Dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury i Sportu w Pyskowicach, Beaty Antosik.
Na ścianach galerii goście mogli podziwiać dzieła, które zatrzymały naturę w detalach, o jakich nawet nie śnili. Pajęczyny wyglądały jak ręcznie tkana koronka, krople rosy przypominały zamknięte w szkle wszechświaty, a owadzie skrzydła lśniły jak diamenty.
Jednak nie chodziło tu tylko o estetykę. Chodziło o zatrzymanie się i spojrzenie na świat z nowej perspektywy – tak blisko, że niemal czuło się pulsowanie życia w każdym pikselu.
Sama autorka, skromna, ale pełna pasji, stała się duszą tego wydarzenia. Z łatwością nawiązywała rozmowy z gośćmi, opowiadając o swojej pracy i sekretach uchwycenia idealnego momentu oraz godzinach spędzonych na czekaniu na idealne światło, ruch czy kroplę rosy.
Co wyróżniało ten wieczór? To, że ludzie wychodzili z galerii z poczuciem, że coś się w nich zmieniło. Zaczęli dostrzegać to, co wcześniej było niewidzialne.
Dla tych, którzy nie mogli uczestniczyć w wernisażu, Centrum Wystawiennicze MOKiS zaprasza do bezpłatnego zwiedzania wystawy do końca roku.
Zapraszamy.
To niepowtarzalna okazja, by na nowo odkryć świat – w jego najmniejszych detalach.
